Wspomnienie o Andrzeju Albińskim

  • 2019-08-21, 11:58
  • administrator
Wspomnienie o Andrzeju Albińskim
22.10.1957 – 13.08.2019  „Tyle człowiek jest wart ile drugiemu pomóc może” – te słowa Profesora Juliana Aleksandrowicza zawsze zwracały moją uwagę gdy wchodziłem do gabinetu Taty. Umieszczone na jednym z podziękowań za Jego wkład w rozwój regionu wydają się być krótkim, ale jakże trafnym określeniem tego czym kierował się podczas swojej ziemskiej wędrówki. Był osobą bardzo zaangażowaną w życie zawodowe, społeczne i publiczne. Zawsze wrażliwy na potrzeby oraz problemy bliźnich niejednokrotnie stawiał chęć pomocy ponad swoje własne potrzeby, czy interesy. Za każdym razem pozostawał w tym autentyczny, szczery, bezinteresowny. Nigdy w swoich działaniach nie szukał poklasku, ani korzyści, a w miarę możliwości starał się zachować anonimowość. Gdy byłem młodszy często mnie to zaskakiwało, że w dzisiejszych czasach ktokolwiek robiąc tak wiele dla innych może nie potrzebować zasłużonych słów uznania, wdzięczności, orderów, bądź innych nagród. To właśnie Tata pokazał mi piękno bezinteresowności i tego, że stojąc na uboczu można po prostu cieszyć się z pomocy komuś. Nawet obcemu, nawet jeżeli ta osoba o tej pomocy nie ma pojęcia. Po jego czynach było widać, że dobro człowieka, dobro każdego człowieka było dla niego najważniejsze.   Swoim powszechnie znanym uśmiechem oraz poczuciem humoru potrafił budować przyjazną atmosferę, ale też opanowywać kryzysowe sytuacje. Mimo codziennej energiczności pozostawał opanowany i rozsądny, szczególnie w sprawach ważnych, gdyż wiedział, że lekkomyślnością łatwo jest wyrządzić szkodę, którą później może być ciężko naprawić. Był ostatni by osądzać ludzi, ale pierwszy by ich bronić. Będąc daleki od pochopności istotne decyzje podejmował po ich kilkukrotnym przemyśleniu, zdobyciu wszystkich informacji i spojrzeniu na sytuację z każdej możliwej strony oraz perspektywy. Jego praca w Lasach Państwowych była dla niego pasją do tego stopnia, że nawet wolne chwile z radością spędzał na łonie przyrody Nadleśnictwa Młynary. Mimo wieloletniego doświadczenia i ogromnej wiedzy z przyjemnością oraz pokorą ciągle poszerzał swoje horyzonty. Szczególną wagę przywiązywał poznawaniu historii Polski oraz naszego regionu, co było widać po stale rosnących stertach książek historycznych, które szybko przestały mieścić się na półkach. Obok fascynacji przyrodą i historią był wrażliwy na piękno muzyki sakralnej oraz na piękno rockowej twórczości zespołu Pink Floyd. Dla mnie i dla mojej Mamy był przede wszystkim prawdziwym przyjacielem. Zawsze gdy pytałem Tatę co robić w danej sytuacji odpowiadał mi „gdy nie wiesz jak się zachować, zachowaj się jak człowiek”. Te słowa stanowiące jego motto, poparte wspomnieniem Jego postawy, pozostaną dla mnie, jak i dla wielu osób, ważnym kierunkowskazem na całe życie. Artur Hubert Albiński   Andrzej Albiński – mieszkaniec naszej gminy, wieloletni działacz samorządowy, Przewodniczący Rady Miejskiej w Młynarach trzech kadencji, Nadleśniczy Nadleśnictwa w Młynarach, pasjonat przyrody, historii, muzyki, sąsiad, przyjaciel, mąż, ojciec… Był osobą posiadającą rozległą wiedzę z wielu dziedzin, którą chętnie dzielił się z innymi. Zawsze zaangażowany w pracę, życie społeczne i publiczne, skory do bezinteresownej pomocy. Rozpoznawany i szanowany przez lokalną społeczność. Z głębokim żalem żegnamy ważną osobowość Młynar. Zawsze pozostaniesz w naszej pamięci… Renata Wioletta Bednarczyk    Burmistrz Miasta i Gminy Młynary

22.10.1957 – 13.08.2019

 „Tyle człowiek jest wart ile drugiemu pomóc może” – te słowa Profesora Juliana Aleksandrowicza zawsze zwracały moją uwagę gdy wchodziłem do gabinetu Taty. Umieszczone na jednym z podziękowań za Jego wkład w rozwój regionu wydają się być krótkim, ale jakże trafnym określeniem tego czym kierował się podczas swojej ziemskiej wędrówki.

Był osobą bardzo zaangażowaną w życie zawodowe, społeczne i publiczne. Zawsze wrażliwy na potrzeby oraz problemy bliźnich niejednokrotnie stawiał chęć pomocy ponad swoje własne potrzeby, czy interesy. Za każdym razem pozostawał w tym autentyczny, szczery, bezinteresowny. Nigdy w swoich działaniach nie szukał poklasku, ani korzyści, a w miarę możliwości starał się zachować anonimowość. Gdy byłem młodszy często mnie to zaskakiwało, że w dzisiejszych czasach ktokolwiek robiąc tak wiele dla innych może nie potrzebować zasłużonych słów uznania, wdzięczności, orderów, bądź innych nagród. To właśnie Tata pokazał mi piękno bezinteresowności i tego, że stojąc na uboczu można po prostu cieszyć się z pomocy komuś. Nawet obcemu, nawet jeżeli ta osoba o tej pomocy nie ma pojęcia. Po jego czynach było widać, że dobro człowieka, dobro każdego człowieka było dla niego najważniejsze.  

Swoim powszechnie znanym uśmiechem oraz poczuciem humoru potrafił budować przyjazną atmosferę, ale też opanowywać kryzysowe sytuacje. Mimo codziennej energiczności pozostawał opanowany i rozsądny, szczególnie w sprawach ważnych, gdyż wiedział, że lekkomyślnością łatwo jest wyrządzić szkodę, którą później może być ciężko naprawić. Był ostatni by osądzać ludzi, ale pierwszy by ich bronić. Będąc daleki od pochopności istotne decyzje podejmował po ich kilkukrotnym przemyśleniu, zdobyciu wszystkich informacji i spojrzeniu na sytuację z każdej możliwej strony oraz perspektywy.

Jego praca w Lasach Państwowych była dla niego pasją do tego stopnia, że nawet wolne chwile z radością spędzał na łonie przyrody Nadleśnictwa Młynary. Mimo wieloletniego doświadczenia i ogromnej wiedzy z przyjemnością oraz pokorą ciągle poszerzał swoje horyzonty. Szczególną wagę przywiązywał poznawaniu historii Polski oraz naszego regionu, co było widać po stale rosnących stertach książek historycznych, które szybko przestały mieścić się na półkach. Obok fascynacji przyrodą i historią był wrażliwy na piękno muzyki sakralnej oraz na piękno rockowej twórczości zespołu Pink Floyd.

Dla mnie i dla mojej Mamy był przede wszystkim prawdziwym przyjacielem. Zawsze gdy pytałem Tatę co robić w danej sytuacji odpowiadał mi „gdy nie wiesz jak się zachować, zachowaj się jak człowiek”. Te słowa stanowiące jego motto, poparte wspomnieniem Jego postawy, pozostaną dla mnie, jak i dla wielu osób, ważnym kierunkowskazem na całe życie.

Artur Hubert Albiński

 

Andrzej Albiński – mieszkaniec naszej gminy, wieloletni działacz samorządowy, Przewodniczący Rady Miejskiej w Młynarach trzech kadencji, Nadleśniczy Nadleśnictwa w Młynarach, pasjonat przyrody, historii, muzyki, sąsiad, przyjaciel, mąż, ojciec… Był osobą posiadającą rozległą wiedzę z wielu dziedzin, którą chętnie dzielił się z innymi. Zawsze zaangażowany w pracę, życie społeczne i publiczne, skory do bezinteresownej pomocy. Rozpoznawany i szanowany przez lokalną społeczność.

Z głębokim żalem żegnamy ważną osobowość Młynar. Zawsze pozostaniesz w naszej pamięci…

Renata Wioletta Bednarczyk   
Burmistrz Miasta i Gminy Młynary

administrator

Liczba wyświetleń: 2131

Podziel się:

Oceń:

Komentarze (0)

Dodanie komentarza oznacza akceptację regulaminu. Treści wulgarne, obraźliwe, naruszające regulamin będą usuwane.


Pozostałe